Paprocki & Brzozowski wiosna | lato 2016

„Prostotę można naśladować, ale nie można jej skopiować.” (Coco Chanel) No cóż, nic dodać, nic ująć. 

Nie bez powodu na początku użyłam słów Coco, jest ona bowiem uważana za pewnego rodzaju wzorzec projektanta. Jakby przeprowadzić badania, to mogę się założyć, że znaczna część ankietowanych pytana o pierwszego lepszego dyktatora mody pomyślałaby właśnie o niej. Nic dziwnego; uwolniła kobiety z gorsetów, dała im mnóstwo swobody i stworzyła ogromny, ponadczasowy dom mody.

 

Ale co ją łączy z naszym polskim duetem? To samo uwielbienie do klasyki i prostoty.

 

paprocki brzozowski wiosna lato 2016

 

Już parokrotnie Paprocki i Brzozowski udowadniali, że są najlepszym polskim duetem w modowej branży. Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że każda, na prawdę, każda ich kolekcja w jakiś sposób do mnie przemawia. Tak na dobrą sprawę nawet nie wiem, które części – fasony czy tkaniny, wzornictwo – bardziej. I jedno i drugie jest perfekcyjne, a ta kolekcja tylko to potwierdza.

Zacznijmy od tego, że kolekcja miała swoją premierę podczas polskiego tygodnia mody w Nowym Jorku (gdzie tu logika – nie mam pojęcia; ale impreza dość spora, a na pewno z dużym rozgłosem, zwłaszcza, że odbyła się niecały tydzień przed głównym fashion weekiem), tak więc oczekiwania na fotorelację dłużyły się niemiłosiernie i dopiero dzisiaj pojawiły się oficjalne zdjęcia. Pierwszy efekt – wow – osiągnięty. Potem, gdy przeglądałam je już enty raz, entuzjazm wcale nie opadał, a ze wszystkich looków zaczynały się wyłaniać perełki.

 

paprocki brzozowski wiosna lato 2016

 

paprocki brzozowski wiosna lato 2016

 

Perełkami są wszystkie, bez wyjątku, czarne looki, a także większość białych. Jeśli chodzi o pastele, najbardziej podoba mi się pudrowo-łososiowa sukienka z koronkową górą i odkrytymi ramionami.

Nie ma najlepszego projektu, a wszystkie dzielą się na genialne i genialniejsze, które rozwalają system swoją niewymuszoną prostotą i elegancją. Zdecydowanie mogę powiedzieć, że chłopaki wyróżniają się na polskiej scenie modowej i już nie mogę się doczekać kiedy pojawią się w harmonogramie obok moich ulubionych zagranicznych projektantów – Eliego Saaba i Zuhaira Murada. Trzymam kciuki i czekam na jesienno-zimową kolekcje.

 

Wszystkie zdjęcia znajdziesz tutaj: klik.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.