nie mam pomysłów

Dlaczego wciąż nie masz pomysłów?

Brak pomysłów bierze się to z tego, że najprawdopodobniej czekasz na upragniony pomysł czy ideę, zamiast wziąć sprawę w swoje ręce i po prostu zacząć działać. Od czego zacząć? Mam coś, co Ci w tym pomoże. 

Wokół całego tematu związanego z tworzeniem i inspiracją, powstała otoczka niedostępności. Od najmłodszych lat, artysta jest przedstawiany jako ktoś wyjątkowy, specjalny i oddalony od nas o całe lata świetlne. Przez to podejście, zrobiliśmy twórczości aurę niedostępności, zamiast pokazywać, że jest to coś, czym potencjalnie może zająć się każdy. Ciągłe wywyższanie sztuki, sprawia, że po prostu odechciewa
się nam robić cokolwiek, co jest z tym związane – chodzić do muzeów, rysować czy pisać. 

Nie lubię takiego podejścia i uważam, że oddalając się od naturalnej twórczości czy kreatywności szkodzimy sobie. 

Dlaczego wciąż nie masz pomysłów?

Pierwszym błędem jaki popełniasz szukając dobrego pomysłu, to to, że podświadomie zamykasz się na bodźce związane ze sztuką. Nie mówię, żebyś zaraz biegła do najbliższego muzeum. Bardziej chodzi mi o to, żebyś uważniej przyglądała się temu, co już ktoś kiedyś stworzył. Nie musi być to obraz w galerii. Wystarczy uważniejsze oglądanie filmu, serialu czy przypatrzenie się jak ktoś stworzył wygląd smartfona czy interfejs Instagrama. Sztuka ma znacznie szerszy zakres, niż Ci się wydaje.

Drugim błędem jest, wspomniane wcześniej, czekanie na cud. Nie tędy droga! Czekanie nic nie daje, przynajmniej na większości etapów tworzenia. Nieustannie wmawiamy sobie, że pomysły same przychodzą do głowy. A tak naprawdę, okazuje się, że szukanie pomysłu to pracochłonny, ale i często rutynowy etap.

Rysownik Christoph Niemann swój dzień pracy zaczyna od wyjęcia białej kartki, położenia jej na stół, zaufania sobie i po prostu rysowania. Nie czeka, aż wpadnie na jakiś świetny pomysł, tylko szkicuje różne rzeczy, nawet niekoniecznie związane ze swoim projektem. A potem wybiera z tego to co najlepsze, łącząc to w kilka kluczowych ilustracji.

nie mam pomysłu

Jak się zabrać do działania? I co robić, żeby znaleźć pomysł?

Z pomocą przychodzi ebook, który stworzyłam z myślą o osobach, które na pierwszy rzut oka nie mają ze sztuką nic wspólnego, ale jednak lubią – lub chcą – mieć bogate, twórcze i kreatywne życie. Chcą mieć fajne pomysły na rozmowy, rysunki, posty blogowe czy biznes. Chcą mieć po prostu pomysł na codzienność i na siebie. 

Ebook „Skąd czerpać inspirację? Jak mieć dobre pomysły?” jest całkowicie darmowy i dostaniesz go w prezencie za zapis na newslettera.

Kolejnym, trzecim błędem jest perfekcjonizm. I lekarstwo na niego mieści się w jednym zdaniu: zrobione jest lepsze od doskonałego. Jest w tym ogrooomnie dużo prawdy i jeśli masz problem z perfekcjonizmem, weź sobie to do serca. Cały czas się uczymy i zmieniamy, więc pracując nad jakimś długoterminowym projektem ciężko jest zadowolić swoje wewnętrzne „ja” z każdego etapu. Poza tym, rozwlekając to i non-stop poprawiając, wchodzimy w błędne koło, z którego bardzo ciężko jest się uwolnić. Oprócz tego, może się zdarzyć, że gdy wreszcie ukończymy swój projekt, okaże się, że ktoś nas wyprzedził i zapełnił naszą niszę. Wtedy znacznie trudniej jest pokazać, że tak naprawdę to nasz produkt jest najlepszy, bo włożyliśmy w niego ogromną ilość pracy. 

Moim najczęstszym błędem, który popełniałam (choć, teraz też mi się zdarza, tylko dużo rzadziej) jest czekanie na cud. Potrafiłam tak długo zwlekać i czekać, aż pojawiał się przede mną deadline i już musiałam zacząć działać. A który błąd jest Tobie najbliższy?

  1. Spędzam tak dużo czasu nad samym zastanawianiem się, planowaniem i szukaniem rozwiązań, że już na tym etapie tracę chęć i początkowy zapał na rzeczywiste podjęcie działania.

    • Maja Puente

      Czasem lekarstwem na takie zapętlenie się jest odłożenie tego na jakiś czas, tak aby samo się ułożyło w głowie. Oczywiście, o odkładaniu mówimy, kiedy ma się luźne podejście do sprawy. Jeśli jest to coś ważnego, gdy tracisz chęci spróbuj zadziałać małymi kroczkami – takimi najdrobniejszymi. Szybko zobaczysz pierwsze efekty i „samo poleci” 🙂

  2. Faktycznie coś jest z tym czekaniem na cud. Sama tak mam, bo czekam na coś, co i tak nie nadejdzie, zamiast się wziąć w garść. Dałaś mi do myślenia tym tekstem.

  3. Zgadzam się ze wszystkim, co napisałaś. Najwięcej pomysłów mam, kiedy mam największy zapierdol. Nauczyłem się też, że wiele z nich jest ulotnych, więc szybko je zapisuję w specjalne miejsce ; )

  4. Moim błędem pewnie jest perfekcjonizm. Ale za to zdaję sobie sprawę, że nalezy zacząć, jak ten artysta, który rano wyciaga kartkę i szkicuje. Cokolwiek powstanie ( np. szkic na blogu) można wracać i poprawiać, lepić i szlifować.
    Żeby tylko nie uznac swoich pomysłów za banalne. Pozdrawiam.

    • Maja Puente

      Dokładnie! Ja taką rutynę przyjęłam już jakiś czas temu i potwierdzam – działa 🙂 Jeśli chodzi o uznawanie swoich pomysłów za banalne, wkrótce pojawi się na ten temat tekst na blogu.

  5. Zgadzam się, perfekcjonizm często jest wielkim problemem. Czasem ciężko odpuścić, zrobić coś na „pół gwizdka”. Ciekawy tekst.

    • Maja Puente

      Perfekcjonizm jest także chyba najtrudniejszy do przeskoczenia, ponieważ wymaga zagryzienia zębów i przyznania się przed sobą, że jest już okej i bez sensu jest drążyć temat 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.