Rysunek żurnalowy jest specyficzny i rządzi się własnymi prawami. Jego najważniejszą zasadą jest obserwowanie najlepszych i ciągłe inspirowanie się.
Zanim otworzyłam swoją pierwszą wystawę spędziłam dobrych kilka dni patrząc na innych. Wydrukowałam i rozwiesiłam najpiękniejsze prace, a potem zastanawiałam się czym jest to coś, które mnie przyciąga. W jednych to była poza dziewczyny, w innych sposób przedstawienia butów, a w jeszcze innych zwiewność sukienek.
Według mnie, najważniejsze jest określenie – zaraz na początku – w jaką stronę chcemy i jesteśmy w stanie pójść. Pchanie się na siłę w Adobe Illustratora jest bezsensu, bo zniechęcisz się szybciej niż klikniesz myszką. Uparciem się przy danej technice, która Ci się podoba, ale nie jest w Twoim stylu, też wiele nie zdziałasz.
Krok 1: Oglądaj, podglądaj i bierz co najlepsze!
Picasso kiedyś powiedział, że dobrzy artyści kopiują, a wielcy kradną. Patrz na rysunki żurnalowe mistrzów i zainspiruj się. Do moich ulubionych ilustratorów należą Hayden Williams, Elena Ciuprina i Karrie Hess.
Ich prace są dopracowane. Jeśli zależy Ci na minimalistycznych rysunkach, popatrz na szkice projektantów, oni zazwyczaj nie bawią się w wykańczanie.
Krok 2: Zajrzyj na YouTube’a
Na Youtubie znajdziesz masę poradników, przydadzą się, żeby ogarnąć „żurnalowe” proporcje, czyli długie nogi i ręce. Przyjrzyj się, które części ciała są szczególnie zdeformowane i w swoich rysunkach też zadbaj o to. Ważne są też elementy, które dodatkowo podkreślają modelkową figurę – np. wystające obojczyki.
Krok 3: Przygotuj szablony
Na początek wybierz jedną pozycję, którą będziesz ćwiczyć non stop – kreskami pozaznaczaj nogi, linię ramion, bioder i ręce.
rys – flatlay
Mając taki szablon będzie Ci łatwiej nadać kształtów postaci. A ćwicząc się w jednej postawie nabierzesz wprawy i szybciej przejdziesz do bardziej skomplikowanych.
Krok 4: Wymyśl swój indywidualny i charakterystyczny szczegół
Może być to skupienie się na jednym elemencie (np. twarzy czy butach) i „puszczenie” reszty. Wiesz, żeby można było dopowiedzieć historię: zaczęłaś rysować przy porannej kawie, ale w pewnym momencie zadzwonił telefon, albo spojrzałaś na zegarek i wybiegłaś z domu nie dokańczając rysunku.
A i jeszcze jedno!
Nie poddawaj się i eksperymentuj.