Dress Code dla zielonych część 2

„Dobre wychowanie polega na ukrywaniu tego, jak wysoko człowiek ceni sam siebie, a jak nisko – innych.” (Jean Cocteau) Ale nie tylko, liczy się też odpowiedni ubiór w odpowiednim momencie. Dlatego też przygotowałam dwuczęściowy poradnik jak się ubrać, żeby było dobrze. Tydzień temu była część pierwsza, teraz przed Wami – druga.

W momencie gdy wybieramy się na wesele, chrzciny, urodziny… i bankiety. Musimy się ubrać w stylu koktajlowym. Dla kobiet będzie to sukienka koktajlowa (długość wg uznania, ale maksymalnie nad kostki), buty i biżuteria pasująca do reszty, ewentualnie szal. Rajstopy czy pończochy nie są konieczne, a w momencie gdy wybieramy sandały, wręcz niedozwolone. Mężczyźni mają bardziej przekichane, bo powinni być w ciemnym garniturze, ciemnych skarpetkach i w koszuli z długim rękawem. Do tego obowiązkowo krawat, ciemne buty i ewentualnie zegarek z tarczą. Nie zazdroszczę, jeśli ślub odbywa się latem.

Najbardziej oficjalnym stylem biznesowym jest buisness classic, w którym wszystko jest określone. Od kolorów (biały, czarny, szary, granatowy, brązowy, ew. latem jasne odcienie) przez tkaniny, które powinny być jak najwyższej jakości po części garderoby. Kobiety powinny nosić nieprzezroczyste, białe, eleganckie koszule i bluzki, lniane, bawełniane lub wełniane (w zależności od pory roku) marynarki, spódnice i sukienki zakrywające kolana oraz ciemne, eleganckie spodnie. Akcesoria powinny być skórzane, najlepiej czarne, a biżuteria dyskretna, w myśl zasady „im mniej tym lepiej”. Jeśli chodzi o rajstopy i pończochy, zaleca się czarne, szare lub kremowe. Naszczęście w upały są nieobowiązkowe. Tym razem, mężczyźni mają ułatwione zadanie, ponieważ wymaga się od nich ciemnego, matowego, dobrze skrojonego z dobrego materiału garnituru. Ważne jest, żeby pamiętać, kiedy maynarka powinna być zapięta, a kiedy rozpięta. Zapięta, w momencie kiedy stoimy, bądź idziemy (w dwu-guzikowej marynarce powinien być zapięty górny guzik, a w trzy-guzikowej – środkowy), a rozpięta, gdy siedzimy. Koszula z długim rękawem, standardowo, powinna być biała lub jasnoniebieska, krawat – jedwabny i subtelny. A pasek oraz buty – czarne i skórzane. Dodatkowo, skarpety powinny być bawełniane lub wełniane (inne tkaniny są niedozwolone), co najmniej tak ciemne jak spodnie. Obowiązkowy jest również zegarek z tarczą na skórzanym pasku.

Wyróżnia się również dwa galowe, formalne style – łagodniejszą odmianę black tie i bardzo restykcyjną white tie. W pierwszym kobieta powinna założyć suknię wieczorową, ewentualnie koktajlową, a mężcyzna natomiast smoking, spodnie z pojedynczym lampasem, białą koszulę z wywiniętym kołnierzykiem i czarną muszkę. W momencie, gdy zostaniemy zaproszeni na bankiety z okazji świąt państwowych, obowiązuje nas drugi rodzaj. Kobiety wtedy powinny się zaprezentować w długiej sukni balowej, długich rękawiczkach i w zależności od okazji z szalem osłaniającym ramiona. Oprócz tego powinny być pończochy, mała wieczorowa torebka oraz zabudowane buty i droga biżuteria. Uwaga: zegarek oznaczałby nietakt. Mężczyźni natomiast muszą zaprezentować się w białej, bawełnianej koszuli (wykrochmalonej z wywiniętym kołnieżykiem), czarnym, bądź ciemnogranatowym fraku z jedwabnymi lub satynowymi elementami i białej kamizelce. W kieszonce powinna się znajdować poszteka (ozdobna chusteczka) i zegarek na łańcuszku, a na stopach, czarne, długie skarpetki i lakierki.

|| Aktualnie leżę na plaży w Hiszpanii, więc aby być na bieżąco – polub fanpage. Liczę na Ciebie!

M.P.

 

One thought on “Dress Code dla zielonych część 2

  1. Michał Ten

    Nie do końca ze wszystkim się zgodzę. Wesela czy koktajle to tez czas kiedy możemy poeksperymentowac z kolorami, wprowadzić trochę awangardy. Skarpetki w paski czy kratkę to tez nie kicz 🙂 Coś bym dodał o spinkach, zapinkach, grawerach, fryzurach czy butach (kapeluszach?). Oczywiście bez znajomości podstaw które bardzo dobrze tu ujęłaś reszta nie ma sensu bo można się co najwyżej wygłupić dlatego z zaciekawieniem będę śledzić fp 😉 udanych wakacji!

    I jeszcze jedno do Panów: jeśli zakładacie garnitur albo będziecie „w towarzystwie” to koszula ZAWSZE z długim rękawem i nie ściągać marynarek przy pierwszej lepszej okazji!!! Jak ktoś planuje zdejmować bo już siada przy stole to albo lepiej w ogóle nie zakładać albo owinąć się ręcznikiem. W pracy możecie sobie ściągać do woli…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.