A Ty, w który wierzysz?

Kreatywnym trzeba się urodzić

„Nie wymyślę nic innego, bo nie jestem kreatywna”. Powiedzmy sobie szczerze – tak z ręką na sercu – to jest chyba nasza najczęstsza wymówka! Jednak musisz wiedzieć, że każdy rodzi się kreatywny. I będąc dzieciakami jesteśmy bardzo pomysłowe, jednak z biegiem czasu jesteśmy wkładane w schematy, które oduczają nas używania wyobraźni. Efekt? Wydaje nam się, że tylko wyjątkowe jednostki są kreatywne, a w praktyce, albo bardziej uchroniły się przed schematami, albo regularnie ćwiczą swoją kreatywność i pracują nad nią. Właśnie – większości wydaje się, że kreatywności nie da się nauczyć. A tu niespodzianka! Istnieje dużo ćwiczeń, które mają za zadanie uruchomić naszą wyobraźnię oraz wiele metod, które pomogą nam ukierunkować myśli.

Kolejnym błędnym stereotypem jest przekonanie, że tylko geniusze są kreatywni. Jednak to nie jest reguła, a jedynie ogromny skrót myślowy. Geniusze, których znamy z lekcji fizyki wymyślając swój życiowy wynalazek najpierw opracowali mnóstwo, ale to mnóstwo mniejszych, pozornie niepotrzebnych pomysłów, które małymi krokami doprowadziły ich do sukcesu.

Gdybym była kreatywna, dobry pomysł pojawiałby się tak *pstryk*

Żyjemy w czasach, kiedy wszystko ma być szybkie i proste. Z takim sposobem myślenia mocno walczą, ostatnio bardzo modne, metody design thinkingu. To, na czym polegają te metody, najlepiej obrazuje popularne zadanie aby narysować jabłko, które różni się wyglądem od poprzedniego. Pierwsze pomysły są banalne – jabłko bez listka, z jednym, a potem dwoma, jak dobrze pójdzie to dorzucisz tam jeszcze robaczka, albo jeża. Jednak rysując dwudzieste jabłko nagle okazuje się, że coś się zmienia – pomysły są mniej oczywiste, a coraz bardziej oryginalne. Nie ważne czy dopiero zabierasz się za rozwijanie swojej pomysłowości czy jesteś już w trakcie – dobre pomysły zaczynają się dopiero przy dwudziestej-trzydziestej propozycji. Dodatkowo istnieje wiele różnych sposobów na to, żeby ułatwić Ci zadanie. 

W pomysłowości kluczową rolę odgrywa również nastawienie. Jeśli założysz, że jesteś kreatywna, idee będą Ci przychodzić z większą łatwością niż jeśli będziesz myśleć inaczej. Nastawienie to jedno, ale super istotne jest też pozwolenie swoim pomysłom płynąć – zapisuj je wszystkie (co do jednego!) i dopiero za jakiś czas je poprawiaj, i wykreślaj.

Musisz pamiętać jeszcze o jednej kwestii – inkubacji pomysłów, czyli czasem kiedy do akcji wkracza Twoja podświadomość i obrabia ideę bez Twojego czynnego udziału, czyli najczęściej jak bierzesz prysznic albo próbujesz zasnąć. Dlaczego dzieje się to w tych najmniej odpowiednich momentach? Twój mózg ma wtedy chwilę spokoju i analizuje wszystko co chłonęłaś przez ostatnie godziny. 

Każdy pomysł musi być czymś zupełnie nowym

Nie bójmy się tego powiedzieć – wszystko co miało zostać wymyślone, już zostało wymyślone. Innowacja w dzisiejszych czasach bierze się z czterech modeli:
Hybryda – Taxify czy MyTaxi to połączenie tradycyjnych taxówek i zamawiania usług przez aplikację i Internet.
Alternatywa dla wartości – super przykładem jest Apple. Dobrze wiadomo, że za taką cenę można kupić komputer o dużo lepszych parametrach (wyjątkiem są oczywiście walory dla grafików, bo jednak Apple robi to lepiej niż inne firmy), jednak wiele osób wciąż kupuje ich produkty. Dlaczego? Mają jasno określoną wizję i styl, dzięki czemu uderzają konkretnie w daną grupę odbiorców, która ma te same wartości co marka. Innymi przykładami jest Converse czy marki kosmetyków naturalnych. Przykładem z innego świata jest Pani Swojego Czasu, która tworzy swoje produkty i treści tylko dla kobiet. 
Uproszczenie – do tego worka można wrzucić chociażby wszystkie aplikacje, w których można dodać na zdjęcie filtr – najprostszym przykładem są filtry na Instagramie. Zamiast poprawiania osobno nasycenia, jasności, cieni i wszystkich innych parametrów dostajesz gotowe zestawienie – klikasz i masz. 
Platforma – BlaBlaCar, Uber, AirBnb, Booksy są serwisami, które mają za zadanie łączyć dwie grupy ludzi i pomóc się im wymieniać usługami. 

Kreatywność przychodzi z drugą lampką wina

Warsztat, warsztat i jeszcze raz warsztat. To, że Witkacy czy inni artyści swoje dzieła tworzyli po używkach nie oznacza, że wtedy mieli łatwiej – ćpali bo nie potrafili sobie poradzić z rzeczywistością, a nie ćpali dlatego, że to im pomagało w tworzeniu. Tak jak wszędzie, pewnie znajdą się wyjątki, które przyznają, że po używkach mieli lepsze efekty, jednak to o niczym nie świadczy. Spójrz na to inaczej. Wyobraź sobie studio Pixara, które pracuje nad kolejną częścią Potworów – graficy, copywriterzy, scenarzyści i cała masa innych ludzi codziennie chodzi do pracy na 8 godzin i tworzy. Tak po prostu – robią sobie kawę, otwierają program i robią. Jeśli chcesz coś wymyślić zrób tak samo – bez żadnej filozofii.

Kreatywność wymaga inspiracji

Oczywiście, inspiracja bardzo sprzyja kreatywności i od razu zachęcam Cię, żebyś swoją pracę zaczynała od szukania jej. Jeśli masz z tym problem i nie wiesz od czego zacząć – odsyłam Cię do mojego ebooka, w którym zdradzam kilka niezawodnych sposobów w zależności od Twoich potrzeb (otrzymasz go po zapisie na mój newsletter). Jednak inspiracja nie jest konieczna i poradzisz sobie z zadaniem nawet bez niej. Prawda jest taka, że kreatywności sprzyjają deadliny, wcześniejsze ustalenia i warsztat, o którym mówiłam już parokrotnie.

W który mit wierzyłaś najbardziej? A może znasz jeszcze jakieś? Daj znać w komentarzu!