Londyński Tydzień Mody jesień|zima 2015|16

„Nie obchodzą mnie trendy w modzie.” (Alix Petit) Mnie w sumie też, to znaczy, lubię wiedzieć co jest modne, ale nie mam zamiaru ślepo iść za pożądanymi wzorami czy fasonami. Wszystko muszę przefiltrować i wybrać coś co mi najbardziej odpowiada. I właśnie teraz czas na kolejną filtrację. Tym razem prosto z Londynu!

Spośród ogromnej liczby pokazów jakie się odbyły w przeciągu tych paru dni, najbardziej spodobały mi się trzy kolekcje. Pierwsza z nich została oznaczona metką Issa. I najpierw rzucił mi się w oczy dobór wizualnie „ciężkich” butów do niektórych zwiewnych sukienek. Nie wiem co mam o tym myśleć, z jednej strony wygląda to interesująco, a z drugiej niszczy piękne połączenie: tego typu sukienek ze szpilkami. Przełamuje też pojęcie elegancji, wprowadzając nutę grunge’u. Generalnie cała kolekcja mi się bardzo spodobała, uważam, wręcz, że jest najlepszą linią ubrań londyńskiego tygodnia mody. W części projektów, widać wpływy nieśmiertelnego stylu lat 20., co sprawia, że kolekcja jeszcze bardziej do mnie przemawia. Ale oczywiście, nigdy, albo i bardzo rzadko, zdarza się, że podoba nam się wszystko od A do Z. I przy tej kolekcji tak się zdarzyło, początek (do #5 looku włącznie) sprawia wrażenie masywnego, czym odstaje od reszty.

Kolekcja Antoniego Berardi bije się o pierwsze miejsce wraz z poprzednią. Tyle, że jeśli chodzi o tkaniny i formę, to ta jest królową, a Issa jedną ze świty, albo damą do towarzystwa. Kolekcję najbardziej wyróżniają niesamowite zdobienia: wzory na materiałach, jak i różnorodne zakładki i falbany. Mówi się, że „co za dużo to nie zdrowo” i uważam, że to wyrażenie idealnie pasuje do niektórych projektów. Zdobienia są czasem, aż za bardzo barokowe, co psuje trochę odczyt całej kolekcji, ale za razem sprawia, że przykuwa wzrok.

Kolekcja autorstwa Emilia de la Moreny rozkręca się pod koniec, gdy welur łączy się z siateczką. Od zawsze ten materiał kojarzył mi się z przedszkolnymi sukienkami, teraz jak patrzę na tą kolekcję, to już mniej, ale nadal widzę w podobnych strojach małe dziewczynki. Ale wracając do kolekcji… Oprócz połączenia aksamitu z siateczką, bardzo fajną wariacją było połączenie go z tłoczonym, wzorzystym materiałem. Spośród całej kolekcji, najlepszy był, moim zdaniem look #26: elegancka natura weluru połączona, z modną, a także z seksowną siateczką ze srebrnymi rombami.

Jeśli chodzi o inne pokazy, to warto zwrócić uwagę na kolekcje: Bora Aksu, Temperley, Topshop Unique, Burberry Prorsum, Osman i Julien Macdonald.

M.P.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.