Poszarpane i szerokie, albo bardziej kobieca wersja – wąskie, ale koniecznie z obniżonym krokiem. Ja wybrałam te drugie, aczkolwiek na początku byłam nastawiona sceptycznie. Teraz ciężko mi się z nimi rozstać.
Dla kogo są idealne?
Nie zaskoczę Cię, ani nie odkryję Ameryki, kiedy powiem, że tego typu spodnie skracają sylwetkę. Dlatego najlepiej wyglądają na wysokich, długonogich dziewczynach. Ale kto powiedział, że tylko one mogą takie nosić? Jeśli lubisz kombinować, a do tego jesteś odważna, nikt Ci nie zabroni ubrać boyfriendów, aby ukryć masywniejsze uda. Ale pamiętaj o jednym – optycznie skrócą Ci nogi i możesz wyglądać jak karzeł.
Z czym je łączę?
Najczęściej z basicami – prostymi, białymi lub czarnymi T-shirtami. Ale też z koronkowymi bluzkami, pudrowo-różowymi koszulkami, a nawet z marynarkami. Lubię luźną elegancję, więc kombinuję. Zestawiam je z wężowymi trampkami, balerinkami i szpilkami. W każdym wypadku wyglądają super, a przede wszystkim są mega wygodne.
M.P.
