Trzy sposoby na efektywny odpoczynek

Bardzo często spotykam się z podejściem, że przerwy to strata czasu, że na odpoczywanie nie ma czasu, że w dzisiejszych czasach dobrze widziana jest wysoka aktywność, multitasking (czyli zajmowanie się wieloma rzeczami czy projektami jednocześnie), efektywna produktywność. Generalnie rządzi nami kult zajętości, pęd za kolejnym sukcesem, popularnością, popijany litrami kawy czy energetyków.

Tymczasem multitasking to mit, a efektywność i produktywność zależą w dużym stopniu od tego, ile i w jaki sposób odpoczywamy.

 

Świat daje nam wiele pokus, z każdej strony wciska nam kolejne atrakcje. Często jesteśmy w jednym miejscu ciałem, ale nasz umysł jest już całkiem gdzie indziej, a dusza marzy jeszcze o czymś innym. Zamiast zaliczać wszystko po kolei (bo tak wypada, bo tak trzeba, bo tym się buduje popularność) warto najpierw mądrze wybierać, w co warto się zaangażować. W kolejnym kroku warto pomyśleć o tym, jaką jakość ma nasz odpoczynek. Z powodu zmęczenia życie ucieka gdzieś obok, coś nas omija, nawet, jeśli jesteśmy w samym centrum wydarzeń.

 

Aby być skuteczną i produktywną, od lat stosuję tę samą metodę – najpierw planuję czas wolny. To pozwala mi wykorzystać czas pomiędzy zaplanowanym odpoczynkiem na efektywną pracę, rozwój i naukę (och, nic mnie tak nie motywuje do działania, jak wizja tego słodkiego lenistwa czy robienia ulubionych rzeczy). Wiem, że im więcej rzeczy wezmę na klatę, tym większa będzie moja motywacja do szybkiego ich zrobienia. Bo z natury jestem leniwa. Lubię nic nie robić, a w zasadzie lubię robić to, co lubię. I na to przede wszystkim chcę mieć czas.

Wysoka efektywność w ogarnianiu obowiązków i realizowaniu zadań, które prowadzą do realizacji celów, zależy od efektywnego wykorzystania posiadanych zasobów, w tym czasu, a to z kolei zależy od poznania siebie, swoich potrzeb, organizmu i nauczenia się efektywnego zarządzania własną energią. Osobiście bardzo dbam o to, aby mój tryb życia był higieniczny a jednocześnie aby mój odpoczynek był efektywny. Nie odkładam odpoczynku, nie biorę na siebie zbyt wiele, a już na pewno nie tyle, abym musiała przekładać zaplanowany czas wolny (weekendu nie da się przesunąć, prawda?).

Jak to zrobić? Jak odpocząć? Zdradzam trzy moje mega patenty na to, by to zrobić efektywnie, zregenerować się i zmotywować na kolejne dni (a czasem nawet na kolejne tygodnie).

Jak odpoczywać? Trzy sposoby na efektywny odpoczynek 

Najpierw obowiązki potem przyjemność 

Słyszałam to od dziecka i jest w tym dużo prawdy, ale wiem to i doceniam dopiero teraz. Będąc jeszcze w szkole czy na studiach często odkładałam wszystko na ostatnią chwilę, a potem wpadałam w panikę. Przedkładałam odpoczywanie i zajmowanie się ulubionymi rzeczami ponad to, co MUSIAŁAM zrobić. Nieustannie uprawiałam też coś, co nazwałam ZESPOŁEM CZYNNOŚCI ZASTĘPCZYCH czyli robieniem wszystkiego innego tylko nie tego, co powinnam, co muszę (najlepiej sprawdzało się sprzątanie czy przemeblowanie pokoju, gdy musiałam się uczyć do sprawdzianu lub kolokwium). Szczerze mówiąc, cierpię na to do dzisiaj, dopóki mnie nie ciśnie jakiś deadline.

Dlatego teraz wiem, że najpierw trzeba „odbębnić” co tam trzeba, a potem można odpoczywać. Skutecznie będzie tylko wtedy, jeśli wszystko, co masz do zrobienia, zrobisz przed – inaczej będziesz mieć z tyłu głowy ciągle te rzeczy do zrobienia i dopadną Cię wyrzuty sumienia, które skutecznie zepsują odpoczynek. Nie odpoczniesz efektywnie, jeśli będziesz nieustannie myśleć o tym, co jeszcze musisz zrobić, a Twoja podświadomość będzie Cię poganiała do szybszego odpoczywania. Możesz ją trochę oszukać zawierając z nią umowę: najpierw godzina pracy czy nauki a potem 15 minut relaksu i rozrywek. Planowanie w systemie 4/5 czasu na wykonanie zadań 1/5 na przerwę jest bardzo efektywne, bo przerwy są bardzo ważne, by zregenerować się podczas wykonywania zadań. Dlatego efektywne odpoczywanie powinno iść w parze z ćwiczeniem dyscypliny i nie odwlekaniem na potem (czyli wyzbądź się nawyku prokrastynacji).

Nie odpoczywaj na siłę 

Zajmij się tym, co lubisz. Jeśli lubisz zakupy  – jedź do galerii handlowej. Jeśli lubisz łowić ryby lub gotować – właśnie temu poświęć się podczas czasu wolnego od realizacji zadań i celów. A może wolisz malować czy przeglądać Internety? Proszę bardzo. Nie zajmuj się czytaniem książek, jeśli tego nie lubisz, bo jeszcze bardziej się zmęczysz. Nie idź pobiegać, bo to modne i podobno wydziela hormony szczęścia. Nie rób byle czego, a już na pewno nie zajadaj czasu wolnego (ani stresu!) myśląc: jem, bo nie mam co robić (zobacz na Amerykanów jak wyglądają i zacznij dbać o jakość pożywienia). Jeśli masz w planach spotkanie ze znajomymi, to zrelaksujesz się przy tym tylko wówczas, gdy naprawdę masz ochotę na nie pójść. Jeśli idziesz z obowiązku czy pod jakąkolwiek presją – zmarnujesz czas na odpoczywanie, bo bardziej Cię to spotkanie zmęczy, niż zrelaksuje.

Odpoczynek powinien oczyścić Twój umysł i zregenerować ciało. Jeśli pracujesz głównie fizycznie lub prowadzisz bardzo aktywny tryb życia (treningi wymagające wysiłku fizycznego) – poleż na hamaku czy kanapie, obejrzyj film czy pogap się po prostu w telewizor lub odwiedź ulubione strony w sieci. Jeśli cały dzień uczysz się lub pracujesz umysłowo – lepiej niż skakanie po kanałach TV czy stronach w sieci (które dodatkowo bombardują Cię nowymi informacjami, zmuszającymi mózg do ich przetwarzania i kolejnego wysiłku intelektualnego) zrobi Ci odpoczynek fizyczny. Tak, można odpoczywać fizycznie. Poza tym, że to zdrowe, odciąża Twój mózg i daje mu czas na poukładanie myśli, informacji, emocji.

Rób coś odmiennego od tego, co Cię męczy. Rusz tyłek, jeśli codzienne zadania to głównie wysiłek umysłowy. Poczytaj, jeśli głównie zajmujesz się wysiłkiem fizycznym. Jeśli Twoje życie to istny chaos zbudowany z wyzwań i rozrywek polecam Ci hobby wymagające wysokiej koncentracji i dokładności.

Bądź tu i teraz, czyli praktykuj mindfulness 

Od wieków najlepszym sposobem na uspokojenie ciała, duszy i umysłu jest medytacja. Nie będę tutaj „sprzedawała” sposobów na medytowanie, ale zwrócę uwagę na jeden ważny aspekt – naucz się być tu i teraz. Odbieraj bodźce płynące z otoczenia, rejestruj zapachy, smaki, kolory, myśli. Uważność i skupienie na chwili obecnej bardzo odprężają. Pozwalają uwolnić się od tych spraw, którymi ciągle się zajmujesz. Ma to związek również z tym, o czym pisałam w pierwszym punkcie. Znacznie łatwiej jest być tu i teraz, jak masz wszystko zrobione i nic na Ciebie nie czeka, siedząc z tyłu głowy jak zły gremlin wysysający przyjemność odpoczywania.

Na pewno znasz to uczucie, gdy coś pochłania Cię bez końca – zapominasz o jedzeniu, o obowiązkach, o oddzwonieniu do mamy tylko dlatego, że koncentrujesz się na czymś bardzo dla Ciebie ważnym w tym właśnie momencie (miejscu i chwili) – warto, aby ta umiejętność dotyczyła również odpoczywania.

Jeśli chcesz możesz spróbować medytacji – niekoniecznie takiej w stylu buddyjskich mnichów, wystarczy czekoladowa medytacja albo skupienie się przez 10 minut na płomieniu świecy (to trudne, zacznij od minutowych sesji i stopniowo wydłużaj czas).

 

Mam nadzieję, że moje rady poprawią jakość Twojego odpoczynku i tym samym sprawią, że realizacja zadań będzie łatwiejsza i bardziej efektywna.

Autorka: Kasia Antosiewicz, antosiewicz.edu.pl

 

  1. Bardzo ciekawy wpis, ja często mam problem z 'wyłączeniem’ się z obowiązków!

  2. To prawda. W dobie obecnej odpoczynek nie istnieje. Wszyscy gonimy w wyścigu szczurów. Warto jednak znaleźć na niego czas. Mądry wpis 🙂

  3. Czekoladowa medytacja? Genialne!
    Bardzo przydatny dla mnie wpis, bo ja mam problem z odpoczywaniem 🙁 Potrafię pracować godzinami bez przerwy, co kończy się oczywiście dużym zmęczeniem i brakiem koncentracji. Najlepiej działa na mnie zmiana otoczenia – np. wyjście na spacer lub szybkie zakupy. Na szczęście mam pracę, w której mogę sobie na to pozwolić.

  4. Anna

    Mi się marzy mieć czas na taki odpoczynek 🙂

  5. Ja też jestem leniwa z natury i to mi ułatwia pracę, ale z tym odpoczynkiem to mi ostatnio kompletnie nie wychodzi. Nadmiar obowiązków względem czasu… przy czym, kiedy dojdę do momentu, w którym naprawdę mi się nie chce, to wtedy nic nie robię, dopóki nie odzyskam sił 🙂

  6. To prawda, że dzisiejszy świat wciąga nas w wir ciągłej pracy na pełnych obrotach i efektywności. Czasami nie umiemy przestać. Staram się uczyć odpoczywać już od dłuższego czasu, a najlepiej odpoczywam, kiedy się zdrzemnę;) Wtedy mogę działać dalej. Nie wiem czy to dobra opcja, ale mi pomaga:)

  7. Zasadę 4/5 spotkałam w swojej byłej pracy, problem w tym, że mieliśmy 5 minut przerwy, także średni był pracy w tym systemie, ponieważ nie miał prawa działać.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.