Opera Haute Couture

„Moja praca – to ja.” (Gosia Baczyńska) Jeśli to prawda, to wnętrze Baczyńskiej jest niesamowicie ciekawe, inspirujące i zapierające dech w piersiach, tak jak jej projekty do największych oper. Stroje operowe projektowane przez znanych i lubianych to nie nowość, w czasach swojej świetności wykonywał je także Yves Saint Laurent. Po spektaklach trafiają do magazynów, spotykając inne modele od innych projektantów. Kurzą się i czekają na ewentualne wznowienie sztuki. Albo, tak jak stroje warszawskiej opery trafiają na wystawę Opera Haute Couture.

Na 10 grudnia czekały kreacje z oper: Don Giovanni, Halka, Rigoletto, Traviata, Święto Wiosny, Nabucco, Tristan, Madame Butterfly, Oniegin i Carmen.
Dzieła duetu Baczyńska – Ossoliński, Zienia, Majewskiego, Adamskiego, Bakuły, Klimas, Tesławskiej i Grabarczyka, Roericha, Squarciapino, Arkadiusa.

Wystawę możemy zobaczyć za darmo do 15 lutego 2015 od czwartku do soboty w godzinach od 10 do 17 w muzeum Opery Narodowej w Warszawie.

Pomimo, że wystawa nazywa się Opera Haute Couture, to nie wszystkie przedstawione tam stroje nazwałabym wysokim krawiectwem.

 

Na jedenastu projektantów klasę pokazało trzech – Baczyńska, Ossoliński i Zień. Nasza polska Świetna Trójca.

 

Kreacje zaprojektowane przez Gosię i Tomka do Traviaty zapierają dech w piersiach i pięknie reprezentują polskie haute couture. Na wystawie możemy podziwiać dwie sukienki, jedną czarną, długą i cekinową, która zaraz po 'okładkowej’ zaprojektowanej przez Klimas do Oniegin, jest najpopularniejszym modelem na wystawie. I kolejną, srebrną, wyszywaną opalizującymi kryształkami.

 

Oprócz tego Gosia zaprojektowała pierzaste boa w odcieniach niebieskiego, a do tego czarny gorset.
Męską częścią garderoby zajął się Tomek, projektując trzy garnitury glamour. Jeden srebrny i dwa czarne – również mieniące się.

 

Tak jak kostiumy do Traviaty można określić jako dostojne i poważne, tak sukienki do Tristana są ich całkowitym przeciwieństwem, są beztroskie, zwiewne i delikatne.
Wszystkie cztery są białe z delikatnymi zdobieniami, u niektórych były to kryształki, a u innych marszczenia.

 

Uważam, że taką wystawę powinien zobaczyć każdy, kto choć trochę interesuje się modą czy sztuką.
Ubiór też jest formą sztuki co doskonale pokazał Arkadius, który zamykając się w narzuconych fromach (fasonach) epoki (wykonywał stroje do Don Giovanniego) zabawił się tkaninami, nanosząc na nie ciekawe wzory inspirowane francuskim wersalem.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.